Ja i moja praca - Zarządzanie własną karierą
Często słyszę, że ktoś nie jest zadowolony ze swojej pracy. Bywa nudna, powtarzalna i w większości przypadków nisko płatna. Współpracowników nie cechuje profesjonalizm, a od przełożonych wręcz emanuje niekompetencja. Środowisko pracy jest nieprzyjazne, gęsta atmosfera wisi w powietrzu, a możliwości rozwoju czy awansu brak. I tak poniedziałek, wtorek, środa…..budzik, kawa, podróż do pracy i kilka godzin spędzonych na robieniu czegoś co kompletnie nie spełnia naszych oczekiwań, wśród ludzi, których wolelibyśmy nigdy nie spotkać, w firmie której wartości kłócą się z naszymi. I tak mija kolejny dzień, tydzień, miesiąc, rok, później kolejny, działamy jak na auto pilocie, rutynowo, jak w letargu.
Łatwiej jest nam jednak tkwić w znanej, choć często niekomfortowej sytuacji niż ją zmienić. Oszukujemy się, mnożąc powody, dla których aktualna praca nie jest tak do końca zła, inni mają gorzej. Przecież co chwila słuchać w telewizji czy można przeczytać na różnorakich portalach jakimi ludźmi bez skrupułów bywają pracodawcy. Z biegiem czasu historie znajomych o kłopotach ze znalezieniem pracy stają się legendami, bez happy end-u. A my mamy przecież kredyty do spłacenia, rachunki do opłacenia, plany wakacyjne, remont z tyłu głowy. Nierzadko moment nie sprzyja zmianom bo jest np.: przed świętami lub po świętach, zbliżają się wakacje lub okres powakacyjny itd.
Pracodawcy oczekują od nas maksymalnego zaangażowania oraz wykonywania swoich obowiązków zgodnie z potrzebami organizacji. Czy w zamian możemy liczyć, że nasze potrzeby zostaną zauważone? Niestety często odpowiedź jest negatywna. Czy pracodawca powinien się o nas troszczyć? Po co skoro sami tego nie robimy.
Czasami przychodzi czas na refleksję, najczęściej dzieje się to podczas urlopu lub dłuższej przerwy od pracy. Bo przecież to nie jest tak, że nie myślimy o swojej karierze w ogóle. Jesteśmy przekonani o pokładach w nas drzemiących, pewni że nasze talenty nie są w pełni wykorzystywane. Dostrzegamy, że wiele zależy od nas, że mamy wpływ na nasze życie zawodowe, że zmiana jest konieczna. Oczyma wyobraźni widzimy zbliżającą się metamorfozę… obejmujemy wyższe stanowisko, przejmujemy ciekawe obowiązki, obserwujemy tendencję wzrostową na koncie bankowym. Jedno jest pewne musimy zacząć działać, przejęć kontrolę nad swoim życiem i swoją przyszłością.
Często nie mamy jednak pomysłu jak się do tego zabrać, od czego zacząć. Trudno jest nam zdefiniować jaka praca byłaby dla nas satysfakcjonująca, jakie czynności sprawiają nam przyjemność, jakie mamy mocne i słabe strony? Zaczynamy wątpić w siebie i swoje możliwości, a że urlopy mają to do siebie, że szybko się kończą, wracamy do szarej rzeczywistości.
Aby wyrwać się z tytułowego Matrixa oprócz snucia marzeń czy kolorowych wizji, musimy przejść do czynów. Zrobić solidny bilans naszego doświadczenia zawodowego. Spisać to czym zajmowaliśmy się na ostatnich stanowiskach, umiejętności jakimi musieliśmy się wykazać oraz wiedzę jaką nabyliśmy. Zastanowić się nad sukcesami jakie osiągnęliśmy, ciekawymi projektami, którymi zarządzaliśmy, lub których byliśmy częścią. Jeśli uważamy, że nie posiadamy jakiegokolwiek talentu lub nie jesteśmy ich pewni, pokuśmy się o wypełnienie testu Gallupa. Instytut Gallupa na przestrzeni 40 lat na świecie przebadał ponad 40 milionów ludzi diagnozując 34 talenty. Każdy z nas ma ich 5, są one niezmienne przez całe nasze życie i pomagają w wyborze najlepszej ścieżki zawodowej. Zdefiniowane talenty mogą pomóc pracodawcy przy przydzielaniu poszczególnych zadań pracownikom.
Wiedząc jakie mamy talenty, umiejętności i wiedzę, będzie nam z pewnością o wiele łatwiej dobrać pracę, w której będziemy mogli wykorzystać swoje kompetencje. Skonfrontujmy oczekiwania pracodawców z naszymi doświadczeniami. Z pewnością posiadamy tzw. umiejętności transferowalne, czyli mogące być wykorzystane na różnych stanowiskach. Portale pracy są przepełnione ofertami pracy, skonfrontujmy je z naszym doświadczeniem. Z jednej strony istnieje prawdopodobieństwo, iż znajdziemy opis stanowiska, które spełniałoby nasze oczekiwania, a jeśli nawet nie spełniamy wszystkich wymagań przynajmniej dowiemy się czego nam brakuje, nad czym powinniśmy się skupić i zwrócić szczególną uwagę. Aby dowiedzieć się nieco więcej na temat stanowiska, jakie nas zainteresowało nie pozostaje nam nic innego jak zrobić szczegółowy wywiad np. wśród znajomych pełniących podobną funkcję lub znających osoby piastujące takie stanowiska.
To jest tak naprawdę najtrudniejsza część zarządzania własną karierą, zdefiniowanie tego co chcielibyśmy w życiu robić. Kolejne kroki to działania czysto operacyjne, stworzenie profesjonalnych dokumentów aplikacyjnych nawiązanie współpracy z Agencjami Rekrutacyjnymi i bezpośrednio z potencjalnymi pracodawcami.
Czasy się zmieniają, kandydaci coraz częściej poszukiwani są przez internet, dlatego ważne jest założenie profesjonalnych profili na portalach społecznościow – biznesowych, aktywny udział na formach i budowanie networku.
Budujmy relacje, rozwijajmy grono naszych znajomych, dokształcajmy się, angażujmy w ciekawe inicjatywy. Jeśli mamy przed sobą rozmowę rekrutacyjną starannie się do niej przygotujmy. Nie popełniajmy klasycznych błędów w relacjach z rekrutującymi. Budujmy swój profesjonalny wizerunek.
Jeśli sami na zarządzimy własna karierą nikt za nas tego nie robi. Nie łudźmy się również, że zrobi to za nas nasz pracodawca. Pracodawca inwestuje w „zasób ludzki” oczekując konkretnego zwrotu z tej inwestycji, nie zawsze ta inwestycja (w postaci szkoleń czy też nowych projektów awansów) musi nas uszczęśliwiać. Zdarzają się również sytuacje, w których z pozoru bardzo świetliste kariery w rzeczywistości nie przynoszą satysfakcji, a praca pomimo, że na wydawałoby się ciekawym stanowisku jest „tylko zwykłą robotą”. Dobra wiadomość jest taka, że mamy wpływ na swoją karierę i to My ją kształtujemy. Nawet jeśli kolejna praca nie będzie tą doskonałą to być może zbliży Nas do tej doskonałej lub będzie po prostu trochę ciekawsza. Badania dowodzą, że osoby, które tkwią w pracy, której nie lubią mają gorsze samopoczucie niż osoby bezrobotne. [1]
Życie jest jedno i jest zdecydowanie za krótkie – po co się umartwiać.
Michał Piątkowski
Partner w Ready to Jump
Training & Recruitment Project Manager Big Fish Poland
https://pl.linkedin.com/in/mpiatkowskiwarsaw
[1] Badanie prowadzone przez Household, Income and Labor Dynamics in Australia (HILDA) : http://elitedaily.com/money/why-a-bad-job-is-worse-than-unemployment/886445/
Inne artykuły z serii Zarządzanie karierą
Błędy w procesie zmiany pracy - zarządzanie karierą
http://readytojump.pl/kariera-mened%C5%BCera.html
Zmiana ścieżki kariery wystarczy się odważyć - Zarządzanie własną karierą
Zarządzanie ryzykiem i inwestycja w siebie - Zarządzanie własną karierą
http://readytojump.pl/zarz%C4%85dzanie-w%C5%82asn%C4%85-karier%C4%85-c.html